Okazja dla tych, którzy ukończyli już wszystkie pozostałe części serii Nancy Drew i zdążyli już zatęsknić za przygodami ulubionej bohaterki. Tym razem sympatyczna pani detektyw postanowiła odpocząć nieco od zawodu i przyjęła funkcję zastępcy dyrektora Beech Hill Museum w Waszyngtonie, placówce specjalizującej się w historii Majów.
Szybko okazuje się jednak, iż praca Nancy nie będzie polegała wyłącznie na studiowaniu starożytnych artefaktów wykonanych przez Indian. Muzeum uzyskało ostatnio prawa do wystawienia tajemniczego, świeżo odkopanego monolitu, który przez wieki wylegiwał się pod ziemią na terenie Gwatemali. Niestety, bliżej niezidentyfikowany sprawca skradł niezwykle cenny, będący fragmentem wystawy, eksponat, zaś jedynym tropem, mogącym pomóc w odnalezieniu przestępcy, jest czerwony odcisk dłoni – stąd podtytuł gry: Secret of the Scarlet Hand. Wraz z wgryzaniem się coraz głębiej w sprawę początkowo niegroźnej kradzieży i poszerzaniem swojej wiedzy na temat kultury i historii Majów, Nancy uzmysławia sobie, iż artefakt posiada znacznie bardziej skomplikowane właściwości, aniżeli wynikałoby to z dostarczonej dokumentacji. Dokonane dotychczas odkrycia są jedynie wierzchołkiem góry lodowej – czy uda się całkowicie rozwikłać zagadkę?
Wyjaśnienie tajemnicy wymaga od Nancy opuszczenia ciasnych murów muzeum i wyruszenia w świat – bohaterka odwiedza między innymi Biały Dom, meksykański konsulat, stanowe metro, a nawet szpital. Każdemu wystawionemu eksponatowi możemy się bliżej przyjrzeć, wysłuchać historię artefaktu, opowiedzianą przez profesjonalnego lektora, a następnie sprawdzać, czy aby napewno poszczególne przedmioty pasują do historycznego opisu i czy nie mamy czasem do czynienia z falsyfikatem. Poszczególne elementy składowe Nancy Drew: Secret of the Scarlet Hand mocno przypominają poprzednie odsłony serii, więc ci gracze, którzy świetnie bawili się przy innych tytułach z urodziwą kobietą – detektywem w roli głównej, mogą spokojnie sięgnąć po Sekret Szkarłatnej Dłoni – wiedzą czego się spodziewać i nie raczej poczują się zawiedzeni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz